Jako sobotni wykładowcy SHUS rok 2020 rozpoczęli dr hab. Tomasz Sikorski, prof. US oraz dr Paweł Popek. Prof. dr hab. Tomasz Sikorski opowiadał o smutnej i fascynującej historii literata Wojciecha Bąka. Dr Paweł Popek mówił o młodych ludziach, ich problemach i możliwości pomocy. Wykładowców witała dr Ilona Kość.
“Prof. Tomasz Sikorski jest historykiem i politologiem. To aktualnie kierownik Wydziału Historii Idei i Ruchów Politycznych US. To autor kilkudziesięciu książek i laureat nagrody “Książka historyczna roku””.
Prof. T. Sikorski już pierwszymi słowami zachęcił do uważnego słuchania wykładu.
“Ja będę mówił o sprawach dość smutnych. Będę mówił o postaci, której pewnie wielu z Państwa nie zna. Nie zna dlatego, że została ona przez lata wyrugowana z pamięci zbiorowej. Została z przestrzeni publicznej właściwie usunięta. Wokół tej postaci narosło wiele kontrowersji, wiele fałszu i zakłamania. Tą postacią jest Wojciech Bąk – jeden z najbardziej utalentowanych polskich pisarzy, poetów w okresie dwudziestolecia międzywojennego a także w pierwszym okresie po zakończeniu II Wojny Światowej. … Do dziś, gdy zerknie się do encyklopedii, wikipedii to na jego temat są fałszerstwa. Bąk był bodaj pierwszym poetą, … , w stosunku do którego zastosowano metody, które były charakterystyczne dla Związku Radzieckiego, w czasach kiedy do władzy doszedł tam Józef Stalin. Aby wyeliminować go z życia społecznego zamknięto go w zakładzie psychiatrycznym, prawie to się udało, że jest chory psychicznie. … Tylko dlatego, że w swoich pracach, w swoich tomikach poezji, także w swoim zachowaniu, zawsze mówił to co myślał … Trzeba było takiego człowieka uspokoić albo usunąć z życia publicznego”
Wojciech Bąk zadebiutował jeszcze jako student polonistyki w Poznaniu w 1928 roku. Zaczął być bardzo rozpoznawalny po tym, jak został laureatem nagrody Wiadomości literackich za debiutancki tomik poezji “Brzemię niebieskie”. Stał się rozpoznawalny w całym kraju. Po II Wojnie Światowej został prezesem Związku Literatów Polskich w Poznaniu. W Poznaniu działał bardzo aktywnie, na polu kulturalnym próbował odbudować tam życie. Wspólnie z Jarosławem Iwaszkiewiczem redagował gazetę “Życie literackie”, jedną z najbardziej popularnych w kraju.
“Wydaje się, że najbardziej mogły przeszkadzać poglądy Wojciecha. W trakcie oficjalnych spotkań bombardował system, w którym żył. W latach 47 – 48 zaczęto się Wojciecha bać. Już w 45 roku Służba Bezpieczeństwa zaczęła deptać po piętach Wojciecha, przesłuchiwano go. Zlikwidowano jego ukochane dziecko, czyli “Życie literackie”, pisma komunistyczne zaczęły go atakować. Antykomunizm, którego nigdy nie krył pojawił się jeszcze mocniej, wszędzie głosił jakie ma poglądy. Zaczęto uważać go za dziwaka. Żył jak kloszard, był osobą coraz mniej lubianą. Podczas Zjazdu Polskich Literatów na scenie próbował popełnić samobójstwo.”
Rozpoczęła się gehenna W. Bąka. Służba Bezpieczeństwa niszczyła wszystkie jego maszynopisy. W 1950 roku rozpoczął się jego dramat.
” W sanatorium dla nerwowo chorych w Kościanie stwierdzono, że ma paranoje alkoholową, tendencje samobójcze i urojenia prześladowcze. Uznano, że jest chory psychicznie. Leczono go elektrowstrząsami, po to, żeby zniszczyć ośrodki mózgu. Nikt mu, nawet w Związku Literatów Polskich nie pomógł, chociaż wysyłał tam listy. … Potem był w Zakładzie dla Obłąkanych koło Gniezna. Bąka w końcu wypuszczono. Nadal w Poznaniu żył, tak jak wcześniej. Jedyna osoba, która mu pomagała to Kazimiera Iłłakowiczówna. … Rozniosła się też wiadomość, oczywiście nieprawdziwa, że Bąk to homoseksualista”
Wojciech Bąk zostaje kolejny raz wywieziony pod Gniezno. W tzw. domu wariatów stwierdzono kolejny raz urojenia prześladowcze. Wraca znowu do domu i próbuje nagłośnić swoją sprawę, próbuje wyjechać z kraju. Zostaje aresztowany na dwa miesiące. W 1961 roku umiera. Jego dramat zostaje przemilczany, chociaż było też podejrzenie, że został otruty. Jedno jest pewne. Był ekscentrykiem i nonkonformistą, któremu prawdopodobnie trudno jest żyć w każdych czasach, jednak kilkanaście lat później wrócił do pamięci zbiorowej.
Dr Ilona Kość jako kolejnego wykładowcę przywitała dr Pawła Popka, który pracuje w katedrze Pedagogiki Społecznej US. Jest pedagogiem resocjalizacyjnym. Jest też członkiem Wojewódzkiego Zespołu d/s przeciwdziałania handlu ludźmi. Temat wykładu “Jak i gdzie szukać pomocy, gdy młody człowiek ma problemy w funkcjonowaniu społecznym”.
“Wszyscy zdajemy sobie sprawę, jak wielkim wyzwaniem jest dbałość o naszą młodzież, która żyje w realiach nieco odmiennych od tych, które znamy ze swojego doświadczenia”
Dr Paweł Popek sporo mówił o wychowawczej odpowiedzialności dorosłych, (nie) przystosowaniu społecznym, systemie wychowania, profilaktyce, resocjalizacji nieletnich, odpowiednich instytucjach, systemie edukacji środowiska lokalnego, ośrodkach socjoterapii i wychowania ale najbardziej istotne są postulaty dla praktyki w wychowawczej odpowiedzialności dorosłych. Przede wszystkim trzeba i warto szukać (po)MOCY profesjonalnej nie amatorskiej. Po pierwsze istotna jest PROFILAKTYKA, także w postaci psychopedagogizacji rodziców. Należy oprzeć się na DIAGNOSTYCE szkoły, ucznia, środowiska, skutków wychowania, edukacji, profilaktyki, resocjalizacji.
“Ważna jest też wielość propozycji konstruktywnego wykorzystania czasu wolnego. Bardzo ważna. Szkoła powinna być <bliżej życia>. Ona powinna kreować warunki do rozwoju. Ona powinna stosować oceny opisowe, itp”
Istotne są też umiejętności INTERPERSONALNE wychowawców. Pozytywne umiejętności, bo przecież najważniejsze są konstruktywne relacje, przecież “nie ma edukacji bez relacji”. Trzeba pamiętać o budowaniu i dbałości o super klimat wychowawczy grupy, klasy, szkoły, ośrodka. Musi być mentoring koleżeński, kadra pedagogiczna powinna się świadomie rozwijać. SPOŁECZNOŚCI LOKALNE niech się angażują w życie szkoły czy ośrodka. Odwrotnie oczywiście też. I jeszcze jedno. Prestiż zawodu nauczyciela trzeba odbudowywać, ale jak powiedział dr Paweł Popek to jest myśl, o której trzeba bardzo długo … myśleć.
“Kim wolisz, aby był Twój Bliski?” świetnym ale znerwicowanym uczniem, czy uczniem średnim i szczęśliwym, zdaniem dr P. Popka to jest pytanie, na które musi sobie odpowiedzieć każdy rodzic. To niezwykle istotne pytanie. Ważne w wielu m.in wychowawczych sprawach.
k.s